Tysiące Polaków razem z Darkiem pokonuje mordercze 217km w 48h w Kalifornii – Video

Ostatnio ze względu na współorganizację udziału Darka w biegu Badwater większość naszego (a szczególnie Kuby) wolnego czasu kręci się wokół tego tematu. Poprzednio o przygotowaniach pisałam tutaj i tutaj.

Właśnie rozpoczęły się ostatnie 24h morderczego biegu. Darek miał już swój jeden wielki kryzys – wymioty, senność i betonowe nogi. Na szczęście tym razem pomoc i wsparcie wygląda o niebo inaczej niż 2 lata temu. Poprzednio Darkowi towarzyszył jeden opiekun, który nie był biegaczem a sponsorem, oraz Kuba, który miał za zadanie trochę pomagać a trochę filmować. W efekcie dużo pomagał i dużo filmował, wszystko w temperaturze blisko 50 stopni. Wypadałoby żeby jeszcze ktoś na zmianę prowadził samochód i na zmianę biegł stale obok – podawał wodę, batona, sprawdzał czy wszystko w normie, pytał co potrzeba, dodawał otuchy. 2 osoby na 48h to zdecydowanie za mało.

Dla Darka było to niesamowite przeżycie, jednak cel fizyczny dobiegnięcia do mety wciąż pozostał do spełnienia. Wtedy o wyniku zdecydował nie tylko niewystarczający budżet ale i brak doświadczenia w amerykańskim ultrabiegu.

Na szczęście w całym zamieszaniu i przeokrutnych warunkach Kuba miał wystarczająco dużo dobrego materiału, by stworzyć 22 min dokument. Do dziś ten niezależny, zero-budżetowy film ma 50 000 wyświetleń. Obejrzeli go m.in. Filip i Mikołaj – bracia biegacze, którzy po poznaniu Darkowej historii postanowili przyłączyć się i przejąć inicjatywę nad losami udziału w Badwater 2014. W tym roku dzięki wspólnej pracy powstał projekt na Polak Potrafi, na który ku ogromnej radości wszystkich, 625 osób przeznaczyło cegiełkę. Od tamtej pory bieg Darka stał się również biegiem ponad połowy tysiąca Polaków, a cała organizacja i udział w ultramaratonie odbywa się w przyzwoitych warunkach.

fot. Filip Bojko
ameryka_kalifornia_badwater_darek_strychalski

Jak się okazuje, na punkcie Darka oszalało tysiące osób. 3500 fanów obserwuje profil na FB, a pewnie przynajmniej drugie albo i trzy razy tyle kibicuje za ich plecami. Tylko w ostatnich kilku dniach dopisało się ponad 500 osób. Każdy najmniejszy wpis lajkuje 300-500 kibiców, a co kilka minut komentuje kilkadziesiąt z nich zawsze ze słowami otuchy i wsparcia. Bieg Darka nie jest już biegiem tysiąca polaków, tylko przynajmniej kilku tysięcy! Piszą, że nie śpią, że kibicują, że trzymają kciuki, że oni też biegną. I to niektórzy nie tylko duchem, ale i rzeczywiście ruszyli z domu! Pozostali odświeżają profil co 5 minut tak jak ja (mimo, że mam jeszcze kilka innych źródeł wiadomości).

darek_strychalski_badwater_ameryka_kalifornia_usa darek_strychalski_badwater_ameryka_kalifornia_usa2

W Badwater bierze udział 100 wybitnych światowych biegaczy, z których kilkunastu już odpadło. On biegnie. Zapewne ogrom sił oprócz fachowej pomocy na miejscu dodaje mu wsparcie od ludzi, które przekracza jego najśmielsze oczekiwania.

To niesamowite i niezwykle pozytywne. Darek tyle lat biegał dla siebie i nigdy nie przypuszczał, że będzie prawdziwym wzorem i motywacją dla tysięcy ludzi.

Wiem, że na bloga zaglądają też nowi czytelnicy więc jeśli ktoś z Was nie widział tego filmu, to koniecznie musicie obejrzeć.

Nasz bohater zmęczony chce ukończyć bieg jak najszybciej ale na pewno w głębi duszy cieszy się z tego, co dzieje się „tu i teraz” i gdyby nie to zmęczenie fizyczne to pewnie tak jak ja, chciałby by ta chwila trwała jak najdłużej.

Tutaj jest video z niedzielnych przygotowań.

A tu chłopaki w Motelu tuż przed startem zrobili mu spontaniczną niespodziankę i rozszyfrowali tajne nagranie z reakcji Hitlera na jego udział w biegu ;)

Tu warto zapoznać się z obszerniejszą relacją przed i po starcie – www.badwater.pl. Wkrótce pojawią się tam pierwsze profesjonalne materiały i zapisy z wydarzenia.

A ja z dumą informuję, że pierwsze spotkanie po biegu na żywo z Darkiem odbędzie się w czwartek w naszym studio w San Carlos. Jeśli ktoś z Was ma możliwości przybycia, gorąco zapraszamy.

2 komentarze

  1. Michal

    Świetna stronka, dokopałem się już wielu postów. Bardzo mnie ciekawi temat komunikacji miejskiej/transportu w USA? O ile można się domyśleć że lotnisk jest na pęczki, to ciężko coś znaleźć na temat reszty. To czym zwykle ludzie podróżują, między miastami, stanami? A jak w samym mieście średnim/większym? Czy w wielu miastach jest metro? Są tramwaje, autobusy, a może jeszcze coś innego? Jak wygląda kolej w USA? I czy ceny są przystępne? Mam nadzieję że kiedyś poświęcisz na to post. Pozdrawiam serdecznie :).

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Dzięki wielkie! Między miastami i stanami oprócz samolotów funkcjonuje raczej tylko komunikacja samochodem. Są połączenia pociągowe między niektórymi miastami, ale kolej kuleje bardzo i np. z Los Angeles do San Francisco jedzie się chyba 10-12h gdzie samochodem trwa to ok 5h. W miastach również komunikacja miejsca wygląda bardzo słabo w porównaniu do Europy. Ameryka to kraj autostrad i samochodów. Dzięki za pytania i kiedyś postaram się napisać więcej na ten temat :)

      Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.