To najbardziej popularny temat i wpis na blogu. Poniższy opis dotyczy głównie takiej sytuacji, gdy zastanawiasz się jak dostać się do USA, załatwić sobie legalny pobyt i pracę, zaczynając zupełnie od zera. Postaram się wyjaśnić te najbardziej podstawowe zasady.

Spis treści:
1. Wizy Turystyczne
2. Zielone karty
3. Wizy pracownicze
4. Wiza studencka

1. Wizy Turystyczne

No więc przede wszystkim są wizy turystyczno-biznesowe (B-1/B2), na które składają się właściwie 2 etapy. Pierwszy etap to wizyta w ambasadzie amerykańskiej w Polsce i ubieganie się o pozwolenie na wylot do USA. Takie pozwolenie zwykle można dostać na 10 lat, czasem zdarza się, że na krócej, np. rok. Z tym pozwoleniem można wylatywać do USA, ale właściwa wiza na pobyt jest wbijana do paszportu dopiero w Ameryce na lotnisku.

Wtedy na granicy w USA można dostać wizę na 2 tygodnie, miesiąc, 3 miesiące lub max pół roku. Odbywa się krótką rozmowę z amerykańskim oficerem, który zwykle wypytuje o szczegóły pobytu, do kogo, z kim, na ile czasu, po co. Jest to oczywiście mało przyjemny moment, bo trzeba tłumaczyć się ze swojej intencji a czasem gdy urzędnika coś szczególnie zainteresuje, potrafi brnąć dalej i zadawać coraz bardziej szczegółowe pytania. Najlepiej po prostu nie znać angielskiego :D

Na przykład mój 20-letni wówczas brat miał raz taką przygodę, że przylatywał na tydzień do znajomych, a dostawał pytania o to czym oni się zajmują, jak długo ich zna, jaka jest ich data urodzin oraz kiedy brali ślub! Oczywiście oficerowi coś się w międzyczasie nie spodobało, wyszukał w systemie, że Karol ma w USA rodzinę i nic o niej nie wspominał, więc zadawał więcej pytań zapędzających w kozi róg. Następnie miał przeszukiwane walizki i zadawano mu pytania o jego osobiste rzeczy. W końcu dostał wizę na 2 tygodnie. Przyleciał tylko na tydzień, więc nie było to dla niego problemem, ale cała sytuacja była bardzo nieprzyjemna. Trzeba się tego spodziewać, choć z naszych obserwacji wynika, że największy magiel przechodzi się zwykle gdy często lata się do USA. Ten przypadek z moim bratem był dla nas i niego dużym zaskoczeniem. Ja kiedyś również miałam nieprzyjemną kontrolę, a przyleciałam na wizie turystycznej na 2 tygodnie do NY po ostatnim 3-miesięcznym pobycie 5 lat wcześniej. Przylatywałam więc na pewniaka. Niestety nie miałam wydrukowanego biletu powrotnego i zaczęła się lawina pytań. W końcu przeszłam bardzo szczegółową i nieprzyjemną kontrolę. Wtedy ochota na radosne zwiedzanie USA opadła na kolejne kilka dni. Tak więc bardzo ważne jest, by zawsze mieć ze sobą bilety powrotne.

Legalny pobyt w USA na wizach turystycznych

Jeśli planujesz legalny dłuższy pobyt w USA bez wizy pracowniczej czy zielonej karty, np. by zorientować się w terenie, poszukać znajomości, pomieszkać u rodziny, możesz zapomnieć o pomyśle, że początkowo będziesz często przylatywał na wizach turystycznych. Już za drugim przylotem, jeśli jest on po krótkiej przerwie np. 2-6 miesięcy, całkiem prawdopodobne jest, że przejdziesz dokładną kontrolę nt. celu przylotu, kontrolę walizek itd. Urzędnik nie do końca widzi sens częstych turystycznych podróży. Jeśli cel jest biznesowy, by się z kimś spotkać, to wręcza wizę na 2 tygodnie lub miesiąc. Szczęściem są dwie wizy na pół roku pod rząd w ciągu 1-2 lat. Lepiej na to nie liczyć, trzeba brać się za wizę pracowniczą lub zastanowić się jak wygląda opcja zielonej karty.

2. Zielone karty

Mam rodzinę w USA, czy dzięki niej mogę dostać zieloną kartę?

Jeśli masz ciocię/wujka, kuzyna, który jest obywatelem USA, a nawet siostrę/brata, to wcale nie znaczy, że możesz przez nich załatwić zieloną kartę. Na pewno nie ma takiej opcji przez inne osoby z rodziny niż: współmałżonek, rodzice, rodzeństwo, własne dorosłe dzieci. I tutaj również pojawiają się kolejne kategorie. W najprostszym skrócie:

– Zielona karta przez małżonka lub dorosłe dziecko

Najszybciej jest załatwić zielone karty małżonkowi oraz rodzicom dorosłych dzieci (powyżej 21 lat), które są obywatelami USA. Obecnie jest to kwestia kilku miesięcy.

Jeśli chodzi o małżonka-obywatela, to początkowo otrzymuje się zieloną kartę na 3 lata, a dopiero potem na kolejne 5 lat. Trzeba spodziewać się tego, że podczas pierwszych 3 lat para może być wzywana na kontrole, na których osobno zadawane są szczegółowe czasem intymne pytania o ich wspólne życie, o wspólne zdjęcia, rachunki. Udowadniać należy to, że się razem mieszka. Tak więc jeśli ktoś myśli o sztucznym małżeństwie dla papierów, to jest to bardzo ryzykowna opcja. Lepiej pobierać się z miłości :)

– Zielona karta przez rodziców

Podobnie szybko zielone karty mogą załatwić rodzice niepełnoletnim dzieciom – do 21 lat. I to nie tylko rodzice obywatele, ale też rodzice mający zielone karty. Ale jeśli dzieci mają powyżej 21 lat, to ten proces z kilku miesięcy/roku zamienia się na 6-8 lat. A jeśli dorosłe dzieci są po ślubie, to przez rodziców-obywateli zajmuje to również kilka lat, a przez rodziców-rezydentów, czyli tych mających zielone karty, w ogóle nie ma takiej kategorii. Czyli w skrócie realne szybkie szanse jeśli chodzi o dzieci mają tylko te niepełnoletnie i niezamężne.

Jest jeszcze jedna możliwość, tj. jeśli dorosłe dziecko załatwia zieloną kartę przez rodzica-obywatela (ok 6 lat oczekiwania), to we wniosku może wpisać również swoje niepełnoletnie dzieci. Wtedy dziecko, czyli wnuczek obywatela, dostaje zieloną kartę razem ze swoim rodzicem pod warunkiem, że wylatuje razem z nim i że nie skończyło jeszcze 21 lat. Znam takie jedno dziecko, co się załapało w ostatniej chwili i swoje 21 urodziny miało 2 tygodnie po przylocie to USA ;) Braciszku – pozdrawiam Cię gorąco!

– Zielona karta przez rodzeństwo

W przypadku zielonej karty przez rodzeństwo ta kolejka jest najdłuższa i w obecnej chwili czeka się na nią 12 lat. Tak więc chyba lepiej zająć się czymś innym ;)

Haczyk

Jest jeden haczyk, jeśli chodzi o rodzinne zielone karty. Wniosek składa zawsze obywatel/ka USA lub rezydent/ka. We wniosku będzie musiał/a wykazać swoje zarobki, które powinny być wystarczające do ewentualnego utrzymywania osoby, o którą wnioskuje. Jeśli zarobki będą niskie, to powinien/powinna dobrać drugiego sponsora. W przypadku takich niejasnych sytuacji warto zatrudnić prawnika zajmującego się rodzinnymi wizami imigracyjnymi.

– Zielona karta pracownicza

Są jeszcze zielone karty poprzez pracę, biznes, inwestycje, o tym więcej tutaj (klik).

3. Wizy pracownicze

Jeśli zielona karta nie jest dla Ciebie lub zbyt długo musiał(a)byś na nią czekać, to pozostają wizy pracownicze. Po pierwsze, w tej sytuacji nie obejdzie się bez pomocy „prawnika”. Piszę w cudzysłowiu, bo nie do końca nazwałabym ich prawnikami, a raczej agentami, którzy pomagają w wypełnianiu wniosków i tworzeniu argumentacji. Oczywiście muszą znać się na prawie imigracyjnym, ale odpowiedzialności niestety zwykle nie mają żadnej poza ryzykiem, że dostaną negatywne opinie w internecie.

Jest cały wachlarz wiz pracowniczych. Nie będę dokładnie rozpisywała się na temat zasad każdej opcji, bo są to rozległe warunki i czasem dosyć indywidualne.

Oficjalne informacje i wymogi na temat poszczególnych rodzajów wiz – klik.

Naświetlę tylko kilka spraw związanych z legalnym pobytem i podzielę się takimi informacjami, które zdobywaliśmy tutaj przez wiele miesięcy.

Może zacznę od tego, że są dwie drogi – składanie wniosku o wizę będąc w USA lub będąc w Polsce.

Bez względu na rodzaj wizy, jeśli złożysz wniosek podczas pobytu w USA i przed upływem terminu wizy turystycznej, a rozpatrywanie wniosku wizowego przekroczy ten termin, to formalnie będziesz legalnie na terenie USA do czasu decyzji. W przypadku decyzji pozytywnej następuje zmiana statusu i możesz zostać w USA do końca trwania „wizy”. Ale dopiero po przylocie do Polski, po wizycie w ambasadzie i rozmowie z konsulami, wiza jest wbijana w paszport. Jest to również nieco ryzykowne, ponieważ podczas tej rozmowy z ambasadzie można zostać ponownie przepytanym ze swojego wniosku wizowego nawet, jeśli minął rok lub więcej czasu od uzyskania statusu w USA. Jeśli konsulowie mają jakieś wątpliwości co do słuszności nadania statusu, mogą zatrzymać Cię na kilka miesięcy i sprawdzać rzetelność dowodów. Jest to tzw. ekstremalny wyjątek, ale słyszałam, że się zdarza. Dlatego niektórzy, jeśli nie muszą, nie decydują się na wylot do swojego kraju i zostają w USA tak długo, aż załatwią sobie zielone karty.

W przypadku ubiegania się o wizę będąc w Polsce, to po otrzymaniu decyzji w urzędzie imigracyjnym w USA również przechodzi się proces wizyty w ambasadzie, rozmowy na temat swojego wniosku i – nazwałbym to – jego obrony. Tyle, że od razu, a nie przy kolejnej wizycie w PL.

Rodzaje WIZ pracowniczych (tj. nieimigracyjnych):

Nazywane są nieimigracyjnymi, bo w przypadku każdej z nich zakłada się, że kandydat przylatuje do USA wyłącznie w celu pracy, a nie emigracji i zostania na całe życie.

WIZA H1B

Najpopularniejsze z nich to H1B, które w skrócie polegają na zatrudnieniu przez firmę z USA na etat. Zakładają zatrudnienie pracownika spoza USA, który specjalizuje się w danej dziedzinie, w której miałby pracować. Tą specjalizację trzeba dokładnie udowodnić, a do tego najlepiej mieć wyższe wykształcenie w jej kierunku na uczelni honorowanej przez USA. To, czy uczelnia jest honorowana po specjalnej opłacie (nie pamiętam dokładnie, coś pomiędzy $15-$50) można sprawdzić przez tą stronę – Morningside Evaluations – klik.

Wizy H1B są przyznawane na 1 rok lub 3 lata. Są dosyć popularną drogą do zdobywania później zielonej karty. Małżonkowie posiadacza tej wizy mogą przebywać na terenie USA (po złożeniu aplikacji na tzw. zależną wizę – H4) w czasie trwania wizy, ale nie mogą pracować.

WIZA L-1

Kolejnym rodzajem wizy jest wiza L-1. Jej jedna kategoria jest przewidziana dla managerów, którzy pracowali na swoim stanowisku w firmie poza USA przez min. rok i teraz mają być przeniesieni do oddziału firmy w USA. Najlepiej aby mieli doświadczenie w zatrudnianiu osób do pracy. Może być przyznana na rok lub 3 lata. Małżonkowie posiadacza tej wizy mogą pracować o wypełnieniu wniosku o pozwolenie.
Druga kategoria tej wizy jest przewidziana dla osób ze specjalnymi uzdolnieniami, które przenoszone są w ramach jednej organizacji. Więcej info tutaj (klik).

WIZA O-1

Są jeszcze wizy O-1, tzw. extraordinary ability visas. Często nazywane są artystycznymi. Są popularne wśród aktorów, reżyserów, producentów filmowych i muzyków i przyznaje je się na 2-3 lata. To na pewno na tej wizie przebywa wielu polskich aktorów w USA. Zastanawialiście się kiedyś, na jakiej zasadzie Weronika Rosatti mieszka w USA, może hulać po castingach i pracować w filmach, skoro jest Polką i do tego potrzebna jest wiza pracownicza? Chyba, że ma zieloną kartę, tego nie wiem, ale to samo tyczy się innych aktorek czy modelek. Ta wiza jest również przewidziana dla muzyków sportowców, naukowców, biznesmenów i ogólnie pojętych artystów. Słyszałam nawet, że udało się ją załatwić dla fryzjerów!
Małżonkowie posiadacza wizy O-1 nie mogą pracować. Jest jedynie przewidziana kategoria pod nazwą wizy O2 dla osoby, bez której posiadacz O1 nie może pracować :) Że tak zacytuję: „The O-2 worker has critical skills and experience with the O-1 that cannot be readily performed by a U.S. worker and which are essential to the successful performance of the O-1”. Także małżonkowie – do dzieła!

WIZA E-2

Warto też wspomnieć o wizie E-2 tzw. wizie inwestycyjnej. Jest przyznawana osobie, która zainwestuje w amerykańską firmę min. $100 000. Nową lub istniejącą. Prawnicy pomagający w prowadzeniu takich wniosków niechętnie biorą się za sprawy, gdzie inwestycje są mniejsze niż ta kwota, a wręcz podkreślają, że wniosek z udowodnioną inwestycją ok 100 tys jest bardzo ryzykowny. Tak więc im bliżej $500 000 tym lepiej. Z inwestycją powyżej 500 tys można wnioskować od razu o zieloną kartę.

Schodząc nieco bardziej na ziemię, trzymajmy się inwestycji 100 tys. Wszystko byłoby jako tako gdyby nie fakt, że te pieniądze muszą być WYDANE do czasu gdy składany jest wniosek. Urzędnicy uwielbiają podkreślanie w wymaganiach, że pieniądze powinny być zaryzykowane. Ale o ile ryzyko w biznesie można jeszcze jakoś oszacować, tak ryzyko, że wyda się 100 tysi na rozwój firmy a Urząd Imigracyjny uzna, że to za mało jak na ten biznes albo, że Pani/u dziękujemy, bo nie do końca wierzymy w te dowody, to takie ryzyko wydaje się absurdalnie wielkie. W przypadku odmowy, o ile upłynął już termin wizy turystycznej, należy w ciągu kilku tygodni opuścić kraj i au revoir!

Zastanawiacie się, jak ktoś może założyć firmę i w nią inwestować, nie mając wizy pracowniczej? Otóż może. Tak samo jak może kupić dom, samochód, założyć konto w banku. Prawo pozwala na założenie firmy w USA każdemu. I inwestowanie w nią. Nie można tylko w niej zarabiać pieniędzy :) Chyba, że poprzez akcje. Czyli można ładować kasę w Amerykę, nie można z niej wyciągać bez pozwolenia. Taki tam, niuans.

4. Wiza studencka

Swojej drogi można jeszcze szukać poprzez wizę studencką. Podstawowe informacje można znaleźć tutaj (klik).

Powyższe rodzaje wiz są chyba najbardziej typowe, jeśli chodzi o wizy pracownicze. Są jeszcze inne rodzaje (klik), ale niestety nie miałam z nimi do czynienia.

5. Kto to jest sponsor?

W przypadku wiz H1B i O-1 potrzebni są tzw. sponsorzy, czyli obywatele USA, którzy chcą zatrudnić kogoś zza granicy do swojej firmy. Mówi się, że często właśnie ta część warunków jest najtrudniejsza do spełnienia. Przy wizie O-1 dochodzi czasem agent, który zobowiązuje się zatrudniać kogoś do różnych projektów przez cały okres trwania wizy. W przypadku wizy L-1 lub E-1 sponsor ani agent nie jest potrzebny.

Sponsorem nazywa się również członka rodziny-obywatela, który wnioskuje o zieloną kartę dla rodziców, rodzeństwa lub dla dziecka. Zakłada się wtedy, że taki sponsor ma na tyle wysokie zarobki, że będzie mógł utrzymywać osoby, o które wnioskuje.

Podsumowanie

Podsumowując ten dzisiejszy rozdział, jeśli nie ma się jasnego zaproszenia od firmy amerykańskiej, lub rodziców albo dzieci, którzy mogą wystąpić o zieloną kartę, to uzyskanie wizy na własną rękę jest ciężką sprawą. Może to potrwać rok lub dwa, ale nie jest to niemożliwe. Trzeba tylko ogromnego samozaparcia, pewności swojego celu, no i co tu dużo mówić – zapasu gotówki, bo nie obejdzie się bez zatrudniania prawnika do poprowadzenia swojej sprawy (min. $2000-$5000 za jeden wniosek wizowy). Sama pierwsza godzinna konsultacja kosztuje $150-$250. Można ją zrobić osobiście lub przez telefon. Jeśli chodzi o zachodnie wybrzeże, to prawnicy z okolicy San Francisco głównie specjalizują się w wizach biznesowych, tj. H1B, L-1, E-2, a z wizami artystycznymi więcej do czynienia mają prawnicy z okolicy Los Angeles. W każdym razie, zawsze trzeba być niezwykle czujnym przy doborze prawnika. Zwykle w umowach zastrzegają sobie, że odmowa otrzymania wizy jest ryzykiem podjętym przez osobę o nią się ubiegającą, a opłata za usługę nie zależy od wyniku sprawy.

Droga długa i kręta, ale może okazać się niezwykle ważna i relatywnie krótka w stosunku do reszty życia :)

Zapraszam do komentowania, pytania i dzielenia się Waszymi doświadczeniami!

Uwaga! Po więcej informacji na temat wiz oraz stawiania pierwszych kroków w USA, zapraszam do mojego E-Booka Tajniki Ameryki

54 komentarze

  1. Janek

    Witam. Czy są szanse na otrzymanie wizy c1/d marynarskiej starając sie o nia indywidualnie bez pisma od armatora ani agencji crewingowej ? W obecnych czasach wiele ofert pracy na statki sa z wymaganiami wizy. Ja jako marynarz jestem mniej atrakcyjny bo nie posiadam tej wizy. Wiadomo ze agencja nie wybierze mnie bo nie bedzie jej sie chcialo wyrabiac mi wizy skoro beda miei kogos innego z wiza. Stad chce starac sie o wize samemu jezeli jest taka mozliwosc.

    Odpowiedz
  2. Atlanta, Ga

    Jezeli zielona karte otrzymuje sie przez malzenstwo to na poczatku dostaje sie na 2 lata conditional green card, po tym czasie odnawiasz i dostajesz lub nie nowa karte na 10 lat, po 3 latach mozesz sie ubiegac o obywatelstwo.

    Odpowiedz
    • gocha

      Hej. Mieszkam aktualnie w Atlancie. Jestem na wizie studenckiej ktora konczy mi sie za 2 miesiace. Dostałam jednak prace w Southwest Airlines ale oni stwierdzili ze nie sponsiruja wiz h1b dla flight attendant. Mam dosw w tym zawodzie, znam 4jezyki, kyksztalcenie wyzsze – czy jest jakas inna opcja zeby dla nich legalnie pracowac??? Jakie ja mam w zasadzie mozliwosci?
      bede sie starac namowic firme zey zasponsorowala mi wize ale to bedzie ciezkie…
      dzieki za jakakolweiek porade!
      Gosia

      Odpowiedz
  3. Tetiana

    Dzień dobry :)
    Mam takie pytanko!
    Ja już skończyłam magisterkę, miałam obronę w grudniu 2014!
    W 2013 i w 2014 byłam w USA po programie Work and Travel (J1 wiza)
    Teraz zapisałam się do Wyższej Szkoły na I rok -kierunek Amerykanistyka (studia dzienne)!
    Czy jest możliwy mój wyjazd do USA z J1?
    Czy nie otrzymam odmowy od konsula (bo zaczęłam studia drugi raz)

    Odpowiedz
  4. Agnes

    Hej! Na początku chce powiedzieć że twój blok jest świetny i robicie naprawdę śliczne zdjęcia.
    I mam pytanie. Mam 15 lat i chciałabym studiować w Ameryce a potem tam zamieszkać. Wiem że mogła bym mieć wizę studencką ale co potem? W przyszłości chce mieć obywatelstwo ale do tego trzeba tam mieszkać przez 5 lat jako posiadacz green card czyli czas trwania studiów się nie liczy . Nie mam w USA żadnych znajomych ani rodziny.
    Nie wiem gdzie szukać informacji i czy w ogóle uda się załatwić formalności w ciągu 3 lat.
    Proszę o pomoc.

    Odpowiedz
    • Jarek

      OK mieszkam tu 30 lat wiec mam jakies rozeznanie w tej sytuacji :)
      1. Nie mysl o edukacji w stanach bo jest strasznie kosztowna.
      2. Wszyscy mlodzi ludzie biora tu pozyczki na edukacje (jatez bralem)
      Tobie zaden bank nie da bo nie znajdziesz gwarantora.
      Jesli bys chciala tu przyjechac to znajdz szkole w Polsce i w lecie staraj sie o wize typu J1. Jak bys dostala to wtedy mozesz przyjechac i zobaczyc czy by ci sie tu podobalo
      Musisz wziasc pod uwage ze stany to wielki kraj i wszedzie jest inaczej.

      Odpowiedz
  5. Kasia

    MOE! Masz wielka racje, standard amerykanskich domow w porownaniu do ich ceny to smiech na sali. Wiele z nich przypomina zapyziale domy na wsi. Ale uwierz mi Amerykanie sa niechlujni i to co widzialam w ich domach i samochodach- to az mi sie plakac chcialo. Mieszkam w Dolinie Krzemowej od ponad roku, ale po zdobyciu doswiadczenia zawodowego uciekamy stad w jakies przyjemniejsze miejsce;)

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Są niechlujni, to prawda. Na pewno w porównaniu do Polaków :) A dokąd się wybieracie?

      Odpowiedz
  6. szczepan

    witam mam pytanie .moja mama i tata i 2 braci na dzień dzisiejszy są obywatelami usa.kiedyś mieli green kard ale zdali test na obywatelstwo no i mają co chcieli .ponieważ że mama była główna postacią bo to ona wylosowała pobyt na który ja się nie załapałem,złożyła do jakiegoś tam biura papierki na mnie i na dzieci cyt,łączenie rodzin .złożyła to jakieś 8 lat temu ,teraz chcę pojechać na wakacje z córka nie-wiem czy dostanę wizę czy nie,kiedy mi i mojej rodzinie dadzą te green kard kiedy to nastąpi .proszę o jakieś info.na tym forum lub szczepanswietlik@op.pl.

    Odpowiedz
  7. Monika

    Witam, mam pytanie, mąż ma zieloną kartę i w listopadzie 2014 złożył dla mnie dokumenty o zieloną kartę. Od września do stycznia byłam u męża w stanach. Teraz przyleciałam ponieważ nie mogliśmy być dalej razem… W lipcu planuję polecieć do męża znowu i zastanawiam się czy mogę mieć jakieś problemy na lotnisku poprzez to że już złożyłam wniosek o green card ? (w 2014 roku dostałam wizę turystyczną na 10 lat)
    Oraz mam pytanie numer 2, czy rzeczywiście nie możemy razem oczekiwać na rozpatrzenie naszego wniosku o zieloną kartę w USA ? Pozdrawiam ciepło.

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Nie powinnaś mieć problemów podczas przylotu na wizie turystyczne, choć jak zwykle wszystko zależy od urzędnika.
      Co do oczekiwania na rozpatrzenie wniosku o zieloną kartę z USA, to rzeczywiście raczej nie ma takiej opcji. Pozdrawiamy również!

      Odpowiedz
  8. Justyna

    Czy jest możliwość zdobycia zielonej karty, jeśli nie mam żadnej rodziny w USA a także nie biorę udziału w loterii?

    Odpowiedz
  9. Monia

    Mam takie pytanie. Jak dostać zieloną kartę I-551? Możesz mi pomóc w kilku krokach co mam robić, żeby ją otrzymać i ile czasu to trwa? ;) To moja szansa na służbę w tamtejszym wojsku.

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Witaj Monia, niestety nie mam doświadczenia w składaniu wniosku o zieloną kartę. Najlepiej poradzić się prawnika imigracyjnego lub poszukać informacji na forach, np. na http://forum.usa.info.pl/. Życzę powodzenia!

      Odpowiedz
  10. robert

    Witaj.
    Mam pytanie otóż takie.
    W tym roku może będę na emeryturze (żołnierz zawodowy). Mam 38 lat prawo jazdy b,c,e,d przewóz materiałów niebezpiecznych.
    Czy jako emeryt mam szansę podjąć pracę w USA jako kierowca doświadczenie zawodowe 15 lat jako kierowca mechanik.Bardzo proszę o odpowiedź.
    Pozdrawiam.

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Cześć, nie sądzę by była możliwa wiza na kierowcę samochodowego, ale musiałbyś skontaktować się z prawnikiem imigracyjnym by dokładnie omówić jakiekolwiek szanse.

      Odpowiedz
  11. lukasz

    Witam mam pytanie moj ojciec jest w stanach okolo 15 lat wyjechal na zielona larte ma.od 5 lat obywatelstwo. Czy osoba karana z wyrokiem zawieszonym ktora jest w malzenstwie i ma dziecko ma jakie kolwiek szanse dostac sie do usa uzyskac zielona karte i wyjechac mam 23 lata z gory dzieki za pomoc

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Zieloną kartę mógłbyś uzyskać przed ukończeniem 21 lat i musiałbyś być stanu wolnego, potem też jest możliwe ale kolejka trwa ok 6-8 lat. Karalność nie pomaga w tym też na pewno, we wszystkich formularzach są pytania na ten temat wymagające szczegółowych wyjaśnień. Najlepszą jednak odpowiedź da prawnicze biuro imigracyjne.

      Odpowiedz
  12. Zatroskana

    Proszę o poradę odnośnie sprowadzenia mojej siostrzenicy to Calufornii. W grudniu zeszłego roku moj ojciec ostatni członek mojej najbliższej rodziny zmarł w Polsce. Moja siostrzenica t teraz sama jest co prawda jej ojciec żyje ale na jaką kolejek pomoc z jego strony to ona nie może liczyć. Jej sytuacja jest 24 lata jest w trakcie zaocznych studiów policealnych, i jest bez pracy. Jeżeli chodzi o moja sytuacje mieszkam tu już od 12 lat moj mąż jest Amerykaninem mamy 2 dzieci 10 i 7. Oboje pracujemy na cały etat. Jak realne dla niej jest dostanie wizy turystycznej jeśli ona nie jest nigdzie zatrudniona. Jeśli bym ja sprowadziła do opieki nad moimi dziećmi ? Co jest bardziej realne? Z góry dziękuje za poradę

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      To dobrze, że siostrzenica jest w trakcie studiów – powinna przedstawić ten fakt przy rozmowie o wizie turystycznej jako pewność, że nie wylatuje do USA na stałe ani do nielegalnej pracy. Niestety nie ma innej opcji by dostała wizę na opiekę nad Twoimi dziećmi. Najlepiej o tym w ogóle nie wspominać przy rozmowie o wizę turystyczną. Można powiedzieć, że przylatuje na krótki okres w odwiedziny do Ciebie i Twojej rodziny oraz dzieci. Takie jest moje zdanie.

      Odpowiedz
  13. Karisza

    Mój kolega pojechał do Chicago ( USA) dostał wizę lub zielona kartę. Jego babcia jest obywatelką Ameryki ale gdy jej córka z dorosłymi synami chcieli wyjechać tam na stałe babcia musiała zrezygnować z pobytu w Ameryce, coś jak by oddała im swoją wizę.
    Teraz ta babcia mieszka koło mnie (w Polsce) a jej córka wraz z dziećmi ( 3 synami w wieku 24,26,30 lat ) mieszka sobie od ok3 lat w USA Chicago.
    Kolega jeden z tych synów chce wysłać zaproszenie mojemu narzeczonemu i ma tam dla niego prace ale wizy turystyczne są przyznawane na ok 6 miesięcy tylko i nie wolno podjąć pracy :( mój chłopak ma tam ciotkę dokładnie siostrę jego Dzidka która przeprowadziła się tam zaraz po wojnie niestety okazuje się że na nią o wizę dłuższą lub zieloną kartę starać się nie może… A mamy tu trudne warunki chcielibyśmy przeprowadzić się do USA na dłuższy okres i starać się o obywatelstwo jest jakiś inny legalny sposób ?

    Odpowiedz
  14. Gosia

    Dziekuje ze poswiecilas swoj czas aby napisac co nieco na temat wiz! Tak ciezko uzyskac jakies konkretne informacje… Tak sie sklada ze rowniez chcialabym ubiegac sie o wiz HB1 albo zielona karte, jednak nie wiem czy uda mi sie przejsc przez rekrutacje – dlaczego? Hmm wspomninalas ze wymagane jest conajmniej 5 lat doswiadczenia i studia wyzsze – czy w przypadku ukonczonego magistra bez doswiadczenia bede sie kwalifikowac? Czy mozna starac sie o jedna z tych opcji bez poreczenia firmy ze stanow, czy prosto mowiac bez pracodawcy? Ile moze taki caly proces kosztac w sumie? I czy jesli juz posiadam wize amerykanska ale totalnie innej kategorii, ulatwi mi to otrzymanie zielonej karty? (posiam wize pracownikow statkow C1D).
    Bylambym wdzieczna za wszelka pomoc:)
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  15. ewa.

    Zdziwiłam się, ponieważ znam kilka takich przypadków. Dlatego zastanawiałam się właśnie skąd takie zbieżności. Dziwi mnie to, że rodzice traktowani są jako pierwsza kategoria, a rodzeństwo już jako czwarta. No, ale z prawem nie da się walczyć.
    Mimo wszystko dziękuję za odpowiedź. ;)

    Odpowiedz
  16. ewa.

    Nie chcę się upierać, aczkolwiek mam inne informacje. I nie są to informacje przeczytanie w internecie. I tak na przykład w przypadku zielonej karty przez małżonka siostra otrzymała wizę na początek na 3 lata, a kolejną na 20 lat (nie 5 ja jest tutaj napisane).

    Temat wiz ciężko jest wałkować, bo wszystko jest zależne od wielu czynników. Jak widać mamy zbieżne informacje.

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Hm, na tej stronie nie widziałam informacji o tym, na ile dostaje się zieloną kartę, tylko ile czasu czeka się w kolejce na rozpoczęcie jej przyznania. W przypadku rodzeństwa na ogół na pewno nie jest to 5 lat, ale jeśli znasz inny przypadek, to tylko się cieszyć. Kuba ma brata – obywatela USA i bardzo dokładnie sprawdzaliśmy te warunki u wielu prawników. Oczywiście mówimy tu wyłącznie o zielonej karcie dla brata/siostry, którzy nie mają innych powiązań imigracyjnych i takiej sytuacji dotyczyła informacja we wpisie. No niestety, w takim ogólnym wypadku na razie szału nie ma. Ale wiadomo, im dalej w las, tym ciężej o uogólnienia. Kiedyś zastanawiałam się dlaczego ludzie zatrudniają prawników, by załatwiać wizy rodzinne, skoro wystarczy wypełnić formularze i czekać na decyzje. W międzyczasie poznałam tak wiele zawiłych przypadków, że przestało mnie to dziwić :)

      Odpowiedz
  17. ewa.

    Hej.
    Na początek chciałabym napisać, że blog jest naprawdę świetny i będę często do niego zaglądała. W związku z tym, że mam siostrę w USA, która za ok. miesiąc będzie miała obywatelstwo, więc jestem na bieżąco z sprawami wizowymi. I tak zastanawiam się skąd informacja, że zdobycie zielonej karty poprzez rodzeństwo trwa 12 lat? Z tego co się orientuję to proces ten trwa 5 lat. Poza tym, jeżeli tak jak w moim przypadku, siostra otrzymując obywatelstwo to tym samy daje mi to prawo do składania papierów o zieloną kartę, a w tym pierwsze co EAD (pozwolenie o pracę). Nie wiem jak wyglądała cała ścieżka, ale z tego co wiem nie mogą odmówić EAD i otrzymanie trwa do 90 dni. Oczywiście EAD jest jednym z procesów do zdobycia zielonej karty. 12 lat brzmi dość irracjonalnie. Wszystko co napisałam jest w jednym wielkim skrócie, pomijam szczegóły dot. kwestii kosztów i tego, że trzeba zachować ciągłość przebywania w stanach itp. itd.
    Koniec wymądrzania.

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Cześć! Niestety proces czekania na zieloną kartę składaną przez rodzeństwo aktualnie trwa nawet 13 lat. Mówili nam to wszyscy prawnicy oraz można to sprawdzić w tabelach, tzw. Visa Bulletin, które są na bieżąco uaktualniane. Tutaj jest link do najnowszej tabeli. Kategoria, o której mówimy to kat. F4 – najdalszy rodzaj preferencji i najdłuższy czas oczekiwania. Aktualnie procesowane są wnioski składane w 2001r.

      Odpowiedz
  18. Kinga

    I mam jeszcze pytanie, czy jakbym się starała teraz o wizę turystyczną miałoby to jakiś wpływ na załatwianie zielonej karty, czy byłoby wyrzucenie pieniędzy w błoto?? i czy bym wgl dostała tą wizę turystyczną??Bardzo nam zależy, żebym pojechała w te wakacje, a jak na razie nie zapowiada się, żeby udało się pozałatwiać wszystkiego do wakacji dlatego pytam.
    Serdecznie pozdrawiam!

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Myślę, że możesz spróbować załatwić wizę turystyczną podając powód polecenia na wakacje do taty. W żadnym wypadku nie wolno mówić wtedy o chęci zostania w USA. Nie wiem natomiast na ile może to wpłynąć na zgodę na przyznanie zielonej karty. Może być tak, że przy rozmowie nt. zielonej karty urzędnicy zarzucą nieprawdziwą intencję składania wniosku o wizę turystyczną, ale niekoniecznie tak musi być. Najlepiej naprawdę skontaktować się z prawnikiem imigracyjnym i zapytać o podstawowe rady. Nawet telefoniczna konsultacja pomoże dużo pomóc.

      Odpowiedz
  19. Kinga

    Nie prowadzi prawnik imigracyjny, jedynie koleżanka prawniczka taty pomaga wypełniać papiery. Nie mam ukończonych 22 lat, nie byłam karana, mam zgodę mamy, jednak istnieje możliwość, żebym niedostała zielonej karty, czy jest to tylko kwestią czasu??
    Dziękuje i pozdrawiam!

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Raczej kwestia czasu, ale nie mam pojęcia jakiego. Trzeba to oszacować według aktualnych tabeli dostępnych w internecie i dodać ok. 6-miesięczny margines.

      Odpowiedz
  20. Kinga

    Witam. Jestem niepełnoletnia i jestem w trakcie załatwiania zielonej karty dla siebie. Mam tate w USA, który od ponad roku posiada zieloną kartę. Czekamy aż papiery przyjdą do Polski gdzie będzie informacja jakie badania mam zrobić i jakie inne papiery powypełniać. Bardzo się boimy, że załatwianie tych papierów potrwa jeszcze długi czas,a nikt nie chce udzielić nam żadnych informacji, a na internecie również nie mogę już nic znaleźć, dlatego teraz mam pytanie jakie badania trzeba będzie zrobić? jakie papiery wypełnić oraz ile czasu około będzie jeszcze to trwało?
    Pozdrawiam! :)

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Hej Kinga! Jak już dostaniesz dokumenty z ambasady to są to podstawowe analizy krwi, prześwietlenie klatki piersiowej i dosyć ogólna wizyta u lekarza. Wszystkie sprawy z badaniami można załatwić w 1-2 dni. Co do papierów to dostaniesz odpowiedni wniosek do wypełnienia. Odkąd przychodzą papiery całość może trwać ok 1-2 miesiące, zależy, jak szybko uda Ci się umówić rozmowę w ambasadzie. Niektórzy dostają z góry wyznaczony termin rozmowy. Czy Waszą sprawę prowadzi jakiś prawnik imigracyjny? On powinien wiedzieć ile czasu może minąć zanim dostaniecie dokumenty. Jeśli nie, to są w internecie tabelki z czasem oczekiwania ale i tak jeśli macie wątpliwości najlepiej zgłosić się do prawnika.

      Odpowiedz
      • katie

        A ja mam pytanie odnosnie wlasnie stanu zdrowia. Jeśli cieprie na chorobe kregosłupa i niedawno przeszlam operacje w jego obrebie to czy moze to jakos utrudnic mi otrzymanie zielonej karty badz nawet zwyklej wizy turystycznej? Z góry dzieki na odpowiedz.

      • JaiOn.pl

        Jeśli badania, które są wymagane do złożenia dokumentów o zieloną kartę nie dotyczą kręgosłupa, to nie powinno mieć to wpływu. Na dzień dzisiejszy z tego co wiem, jest to tylko badanie krwi i prześwietlenie klatki piersiowej. Przy wizie turystycznej nie ma takich pytań.
        Pozdrawiamy!

  21. agnieszka

    Mam pytanie gdzie najlepiej szukać sponsora ?
    Jest mnóstwo stron gdzie są oferty pracy od nich ale zazwyczaj są to płatni pośrednicy nie dający żadnej pewności ani na ich realną pomoc ani na znalezienie pracy. Są jakieś strony rządowe czy społecznościowe ?
    jakie poczynić pierwsze kroki ? jak najłatwiej tam wyjechać na stałe legalnie ?
    jestem w 100 % pewna i gotowa do wyjazdu – mam ukończony licencjat – zarządzanie finansami przedsiębiorstw, kursy księgowości, mam również doświadczenie w marketingu, sprzedaży i negocjacjach.
    Gdzie się udać ?
    Od czego zacząć?

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Niestety nie znam takich miejsc, bo nigdy nie szukałam. Może ktoś z czytelników wie gdzie najlepiej szukać?
      Najłatwiej wyjechać wtedy, gdy pracując w polskiej firmie dostaje się możliwość zatrudnienia w oddziale Amerykańskim. Dobrze też oczywiście przejść proces rekrutacyjny w firmie Amerykańskiej, która jest otwarta na załatwienie wizy H1B. Ważne jest to, by stanowisko, na które się aplikuje, było ściśle powiązane z ukończonym wykształceniem i najlepiej doświadczeniem, by uzyskanie wizy H1B było w ogóle możliwe. Doświadczenie musi być min. 5 letnie – studia wliczają się w ten okres.

      Odpowiedz
  22. Dominik

    Hej mam 19 lat. Znajomy który ma firmę w Chicago zaproponował mi, że wyśle mi zaproszenie do pracy po ukończeniu szkoły. Czy są realne szanse na to, że dostanę wize lub zieloną kartę, a jeśli tak to jak długo to może trwać. Z góry dzięki za odpowiedź

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Nie ma czegoś takiego jak zaproszenie do pracy, jest najwyżej wniosek o wizę H1B w przypadku pracy na etacie. Twój znajomy może złożyć wniosek o wizę H1B, ale powinien to robić w porozumieniu z biurem prawniczym, bo nie jest to taka prosta sprawa. We wniosku trzeba odpowiednio uargumentować, że to właśnie Ty i tylko Ty możesz spełniać wymagania pracodawcy. Tak naprawdę to wymagane są ukończone studia dokładnie w tym kierunku, z którym wiąże się dane stanowisko tak więc nie do końca widzę tu szanse na taką wizę. Najlepiej poradzić się prawnika imigracyjnego. Powodzenia!

      Odpowiedz
  23. Kamil

    Witam . Pracuje od ponad 8 lat w UK ale często jeżdzę do USA odwiedzac rodzine( kuzynów , ciotki itd) Obecnie posiadam Vize turystyczna na 10 lat i bodajże byłem w USA 3-4 razy na okres nie dłuższy niz 14 dni . Myśle o pozostaniu na stałe w USA ale nie wiem jak zacząć :/ Myslalem żeby przyjechać i załatwiać formalności na miejscu ale nie wiem czy mam szanse . Mam praktycznie cała rodzine w USA a w Europie już nikogo . Co najlepiej zrobić w tej sytuacji ?? Please help . Pozdrawiam

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Hej, we wpisie powyżej masz wymienione najbardziej podstawowe zasady/możliwości dot. zielonej karty lub wizy pracowniczej. Może pomogą Cię nakierować na pierwsze wnioski, a tak czy tak najlepiej skonsultować się z prawnikiem imigracyjnym, który powinien zdiagnozować Twoją sytuację i powiedzieć Ci czy i jaka droga jest dla Ciebie możliwa. Prawnika możesz szukać w USA albo w Polsce. Fajnie jest mieć możliwość bezpośredniego z nim kontaktu, ale w wielu przypadkach komunikacja z nimi jest mailowa lub telefoniczna.

      Odpowiedz
  24. Thymi

    Mam 21 lat i chciałbym trochę pozmieniać coś w swoim życiu a konkretniej wyjechać do Stanów Zjednoczonych, możliwe że na stałe. Chciałbym się dowiedzieć dokładnie jak zrobić wszystko żeby się dostać tam i ile funduszy muszę mieć żeby się utrzymać przez ok. 1-2 miesiące, dopóki nie znajdę tam pracy. :) z góry dziękuje za odpowiedź. Pozdrawiam. :)

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Hej Thymi,to jak dostać się do USA i mieć pozwolenie na pracę to okrutnie złożony temat i dosyć indywidualny. Powyżej we wpisie wymieniłam najczęściej spotykane opcje, zobacz, czy któraś z nich może być Ci najbliższa. Generalnie nie ma takiej możliwości, byś po prostu wyjechał i zaczął legalną pracę w ciągu 1-2 miesięcy, bo tak jak pisałam w poście, procesy wizowe trwają o wiele dłużej. A jeśli już znajdziesz pracodawcę, który chciałaby Ci zasponsorować wizę H1-B, to wnioski o te wizy składa się do końca marca każdego roku a w przypadku jej otrzymania pracę można rozpoczynać dopiero od października. Więcej o wymaganiach związanych z wizą H1B możesz poczytać tutaj.

      Jeśli chodzi o utrzymanie przez 1-2 miesiące, to jeszcze dużo zależy od miasta, które wybierzesz oraz oczywiście od tego, na co planujesz wydawać kasę. Na mieszkanie 1-2 pokojowie powinieneś przewidzieć ok $1000-$1500/miesiąc plus kolejne $1000 miesięcznie na jedzenie i opłaty. Być może udałoby się taniej, to wszystko zależy od tego jak będziesz oszczędny. Mam nadzieję, że moja odpowiedź coś pomogła!

      Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Myślę, że raczej w niewielkim stopniu. Studia tutaj zwiększą szanse na dostanie wizy pracowniczej poprzez nowe kontakty i dopiero ta wiza pracownicza może prowadzić do zielonej karty.

      Odpowiedz
  25. Karolina

    Dziękuję bardzo za odpowiedź,przy okazji chciałabym nadmienić że bardzo ciekawy i świetnie pisany blog, już dodany do ulubionych.Pozdrawiam serdecznie!

    Odpowiedz
  26. Karolina

    Może pytanie będzie naprawdę wydawałoby się bez znaczenia ale dla mnie ma istotne, jeśli urażę pytaniem to z góry przepraszam, ale ile miała Pani lat wyjeżdżając? Mam 29 i zastanawiam się czy to już nie za późno dla mnie…

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Zdecydowanie nie za późno :) Gdy podjęłam decyzję, miałam 27. A znam wieeeelu takich (patrz:moja rodzina), którzy wyjeżdżają mając 52-60 lat.
      Nigdy nie jest za późno. Warto tylko mieć jakikolwiek, choćby najprostszy pomysł na siebie.
      I jestem Sylwia – nie Pani :)
      Pozdrawiam i życzę wytrwałości w swoim celu!

      Odpowiedz
  27. JaiOn.pl

    Pytanie nie jest od czapy, jest bardzo trafne. My też dziwiliśmy się (albo i wciąż dziwimy) tym amerykańskim standardom. Wciąż zaskakują nas nowe :) Ale pomimo tego odpowiem jednoznacznie, że tak, jest duża różnica w jakości życia przy tym samym nakładzie pracy. Albo i mniejszym :)

    To bardzo szeroki temat i pewnie warto by było napisać o tym oddzielny posty, ale w skórcie – mniej więcej tyle, co zarabia się w PL w złotówkach, to tutaj zarabia się w $$$. Również tak wygląda porównanie kosztów usług. Za to koszty życia lub koszty materiałów (oprócz mieszkań, a na pewno w Dolinie Krzemowej) są takie same. Rzeczy kosztują podobnie w sklepach w przeliczeniu na walutę – ubrania, meble, sprzęt, zabawki. Paliwo jest nawet tańsze, a samochody zwykle też są tańsze. Tylko jedzenie jest droższe ale rachunek w sklepie proporcjonalnie do zarobków wychodzi i tak mniejszy niż rachunek z polskiego supermarketu. Tak więc szybciej można sobie na coś pozwolić, jeśli mówimy o relacjach B2C tj. Business to Customer.

    Oj rozpiszę się o tym kiedyś :) Postaram się niedługo! Dziękuję za komentarz!

    Odpowiedz
  28. Moe

    Stany znam tylko z filmów i seriali, więc może moje pytanie będzie „od czapy”, ale. Co takiego jest w USA, że pomimo tak uciążliwej ścieżki biurokratycznej, tylu procedur i lat w zawieszeniu, w oczekiwaniu na decyzje – ludzie chcą się tam przenosić? Czy dla nas, Polaków, jest to aż taka różnica w jakości życia? Czym kusi Ameryka? Zastanawiam się, czy USA nie są trochę mitologizowane. Zaglądam do Was od jakiegoś czasu, czytałam wpisy np. o szukaniu domów i byłam zaskoczona ich niskim standardem. Od kilkunastu lat mieszkam w wynajmowanych mieszkaniach (w Warszawie, we Wrocławiu). Ich standard określałam zawsze jako średni, ale w porównaniu ze średnim amerykańskim – są świetnie wyposażone i bardzo zadbane. Czy wiecie, czemu Amerykanie nie inwestują w domy?
    Serdecznie pozdrawiam!

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.