Ponieważ w ten weekend jest gorąco w całej okolicy, w tym również w San Francisco, to z tej niezwykłej okazji postanowiliśmy wybrać się do San Francisco. W południowej części San Francisco Bay zazwyczaj jest ciepło i słonecznie, ale w samym mieście, zaszczyt ponad 30-stopniowych temperatur przypada dość rzadko. Jak można było przewidzieć, nie tylko my wpadliśmy na ten wspaniały pomysł. Mieszkańcy San Francisco zamiast wyjeżdżać z miasta gdy jest pogoda, zostają w nim oraz nadciągają wszyscy inni, bo ta iście letnia pogoda jest tak rzadko. Szczególnie w weekend.
Zobacz też: Lands End – Przepiękne pn-zach wybrzeże San Francisco
Udaliśmy sie w kierunku Lands End – pólnocno-zachodniej części miasta, która bardziej kojarzy się z parkiem / lasem na klifach z widokiem na ocean i Golden Gate. Przepiękny obszar, doskonały na spacery i relaks. Dziś niestety było tam również ciasno, choć udało nam się trochę pomaszerować.
Ten widok horyzontu rozłożył mnie na łopatki. W okolicy pola golfowe. Bajka!
Ciekawym zjawiskiem były tłumy na Ocean Beach, plaży, którą mijaliśmy wracając z Lands End. Dziś zamieniła się w istną plażę przy Santa Monica! Nigdy nie widziałam tam tylu ludzi, nawet telewizja pojawiła się by relacjonować niebywałą pogodę.
Baker Beach również zapełnione.
Koniecznie zajrzyjcie na mój post z Listopada 2013 r., gdy odwiedziliśmy Lands End po raz pierwszy. Najlepiej jest trafić tam o zachodzie słońca. Istna kraina czarów!