Chyba absolutnym obowiązkiem podczas nawet chwilowego pobytu w LA jest zobaczenie znaku Hollywood. Gdyby ktoś miał mało czasu i musiał wybierać pomiędzy ulicą Hollywood Blvd a podjazdem pod Hollywood Sign, to zdecydowanie polecałabym to drugie. W ostatni weekend nawet nie zahaczyliśmy o Hollywood Boulevard, ponieważ jest tam brudno, staro, kiczowato. Pełno bezdomnych żebrających na Alei Gwiazd. Byłam tam raz i kolejnym razem pewnie dopiero wybiorę się, gdy ktoś przyjedzie w odwiedziny i będzie chciał odwiedzić to miejsce. Ale generalnie pojawiać się tam raz zupełnie wystarczy.
Zobacz też – Long Beach, Queen Mary i Rodeo Drive.
Tak więc jest kilka miejsc, skąd znak Hollywood jest dobrze widoczny. Nasze ulubione miejsce jest blisko połączenia Canyon Lake Dr i Mulholland Hwy.
Pod sam znak Hollywood nie da się dostać. Można wybrać się ZA znak i wtedy jest się najbliżej. Ale nas to jakoś nie fascynowało..
Po drodze jadąc przez wzgórze ponownie widzimy piękną scenerię i ładne domy na zboczach. Na pewno jest coś ekscytującego w posiadaniu domu w okolicy lub z widokiem na znak, ale czy ja bym tam chciała mieć swój dom? Na pewno nie przy samej turystycznej trasie. Uliczki są wąskie, cały rok na okrągło turyści, a ci kombinują, szukają wyższego kamienia lub wjeżdżają na posesje by zawrócić. Co chwila słychać trąbienie na ulicy, gdy tylko ktoś się zatrzyma lub zwolni. Na pewno to okoliczni mieszkańcy, których irytuje zwolniony ruch. Tylko czego innego spodziewali się kupując dom w takiej okolicy?
Oczywiście wszystko poza tym jest istnie bajeczne.
Znak Hollywood odwiedziliśmy dwukrotnie, żeby zrobić lepsze nagrania dronem. Po drugiej wizycie przejechaliśmy się niemal całą Mulholland Drive pomiędzy U.S.101 a I-405.
Tak się buduje domy w Ameryce ;)
Zdecydowanie polecam taką wycieczkę!
Zostaw odpowiedź