Pierwsze rady, jakie usłyszałam przed przeprowadzką do USA były o tym, że powinniśmy sobie zrobić jak najszybciej prawo jazdy. Nie do końca wzięliśmy do siebie ten “przykaz”. Przystępowanie do egzaminu to nic przyjemnego, a wiedzieliśmy, że prawo jazdy z Polski jest uznawane w USA do czasu, gdy jest się rezydentem czyli posiada się zieloną kartę.

Po przeprowadzce przeczytaliśmy na stronie DMV – amerykańskiego urzędu komunikacji – że aby przystąpić do egzaminu, trzeba mieć SSN (Social Security Number) tj. tutejszy Pesel. SSNu nie mieliśmy przez prawie rok, czyli prawko schodziło na bardzo daleki plan.

Amerykanie traktują prawo jazdy na równi z dowodem osobistym, więc wiele formalności było nieco utrudnionych – konto w banku, wynajem mieszkania, wynajem samochodu, zakup leków, alkoholu, wszelkie kwestie, gdzie wypełnia się formularze i wymagany jest numer i data ważności prawka.
Zamiast tego uznawany jest paszport (oprócz zakupu leków), ale akurat nie nosi się go ze sobą na co dzień, nie zawsze jest pod ręką. Poza tym zawsze trzeba liczyć się radosną reakcją w postaci głębokiego wdechu lub niekontrolowanego przewracania oczami ze strony „osoby obsługującej” na pytanie „czy paszport lub polski dowód osobisty mogą być?”

ameryka_usa_blog_kalifornia_dmv_prawo_jazdy-7

ameryka_usa_blog_kalifornia_dmv_prawo_jazdy-4

My do egzaminu na prawko przybraliśmy się dużo za późno – po 1,5 roku od pierwszej przeprowadzki. Czekaliśmy na SSN, czekaliśmy na wolny czas, by przygotować się do egzaminu, upewnić się, na czym on polega i na co zwracają uwagę egzaminatorzy. Nie mieliśmy głowy do orientowania się, jak to się załatwia.

Cały czas byliśmy ciekawi różnic w podchodzeniu do egzaminu w porównaniu do Polski. Ile kosztuje kurs prawa jazdy w Polsce i dlaczego egzaminy są oblewane w tak dużych ilościach, wszyscy dobrze wiemy. Do dziś słyszy się o tym, że w Polsce wiele osób podchodzi do egzaminu po 5-6 razy. Zastanawiało nas czy w USA też nie jest to proste? No więc wreszcie nasze wnioski:

Nie jest wymagany SSN

Jak się okazuje, mimo, że SSN jest oficjalnie wymagany i jest to napisane na trylionie plakatów w urzędzie i na stronie internetowej, w praktyce do prawka może przystąpić każdy bez SSN, nawet turysta. Tak więc pierwsza lekcja – nie warto czekać na SSN!

Nie są potrzebne żadne kursy

Gdy zaczęliśmy orientować się dalej, szybko zdaliśmy sobie sprawę z tego, że załatwianie prawka w Kalifornii to bułka z masłem! Po pierwsze, nie wymagane są żadne kursy ani konkretny wymiar godzin próbnych lekcji. Bez względu na to, czy masz juz inne prawko czy nie. Jeździć samochodem może nauczyć Cię tata, o ile na koniec dobrze zdasz test.

Egzamin pisemny

ameryka_usa_blog_kalifornia_dmv_prawo_jazdy-2

Najpierw należy umówić się na egzamin pisemny – można przez telefon lub internet. Do teoretycznego egzaminu można przygotować się z dostępnego w internecie podręcznika (klik) i próbnych testów (klik). Przyjeżdża się do urzędu, płaci $30, Pani w okienku sprawdza Twój status w USA, legalność pobytu, zza lady “przeprowadza” badanie wzroku i odsyła do zrobienia zdjęcia. Po zrobieniu fotki podchodzi się do stanowiska komputerowego i wypełnia całkiem długą (ok 45-60?) listę pytań. Można mieć 6 błędów i w przypadku oblania – 3 kolejne podejścia.

Co ciekawe, pozytywnie zdany egzamin teoretyczny już uprawnia do jeżdżenia samochodem! W przypadku, gdy posiada się zagraniczne prawo jazdy, można jeździć samemu, jeśli nie posiada się innego prawka, to można jeździć w obecności innej osoby posiadającej amerykańskie prawo jazdy. Kawałek papieru wydany po zdanym pisemnym ma kilkumiesięczny termin ważności. W tym czasie wypadałoby przystąpić do egzaminu praktycznego.

Egzamin praktyczny

ameryka_usa_blog_kalifornia_dmv_prawo_jazdy-3

I teraz najlepsza część. Do egzaminu praktycznego przystępuje się własnym samochodem. Podjeżdża się w specjalnej kolejce a’la McDrive. Do pierwszego samochodu podchodzi egzaminator, sprawdza, czy kierowca wie, gdzie są kierunkowskazy, hamulce, światła. Wsiada i wskazuje którędy jechać. Jeździ się po lokalnych uliczkach. Jedyne ćwiczenie, jakie trzeba wykonać, to cofanie kilka metrów wzdłuż krawężnika. Nie wyjeżdża się na autostradę, nie ma placu manewrowego, żadnych trików, podchwytliwych manewrów. Cała jazda trwa ok 20 minut i wraca się do bazy. Na miejscu egzaminator mówi, czy zdało się czy nie, mówi o ewentualnych uwagach i wuala!

ameryka_usa_blog_kalifornia_dmv_prawo_jazdy-6

Odbiór prawa jazdy

Z kartą egzaminacyjną idzie się z powrotem do okienka w urzędzie po czym Pan/i informuje o czasie oczekiwania na dokument. Prawo jazdy przychodzi pocztą po ok 2-4 tygodniach. W Connecticut na przykład cała procedura zdawania jest podobna z tą różnicą, że plastik dostaje się na miejscu zaraz po zdanym egzaminie.

To by było na tyle. Żadnych obowiązkowych godzin jazdy z instruktorem, placów manewrowych, obowiązkowego SSN, cena $30, egzamin na własnym samochodzie.

Bajka!

A przy tej okazji dedykacja ;)

A Wy co o tym myślicie? W Polsce też powinny być takie uproszczone procedury, czy to głupota?

Podobne Posty

12 komentarzy

  1. zebo22

    Mam pytanie jak wygląda vision test , czy te badanie jest komputerem czy tylko ręka sie zasłania oczy oraz czy osoba widzaca na jedno oko otrzyma prawo jazdy ?. Dziekuje za odpowiedz .

    Odpowiedz
  2. NAME

    Polskie prawo jazdy jest ważne w zależności na jakich warunkach / wizje jesteś. Jak turystyczna możesz jeździć tak długo jak ważne jest I94. Jak na pracowniczej, to ważne jest 2 tyg i od wszystkiego są wyjątki.
    BTW. Znajomi powiedzieli mi o Waszym blogu, sam przeniosłem się do CA rok temu, po zdjęciach wnosze że mieszkamy całkiem boisko, jednak Wasze spostrzeżenia są całkiem odmienne od moich. Gdzie dwóch(trzech?) Polaków tam dwie opinie :)
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  3. Alein

    Prawo jazdy polskie nie jest uznawane i koniec, Uznawane jest miedzynarodowe polskie. Prosty test wystarczy proba ubezpieczenia auta i zaraz was sprowadza na ziemie. Natomiast prawojazdy amerykanskei jest uznawane w polsce.

    Odpowiedz
  4. melastmohican

    Moze cos sie zmienilo ostatnimy czasy ale drzewniej bylo ze niewazne skad sie przyjechalo czy to z innego stanu czy innego kraju, prawo jazdy mozna bylo uzywac przez pol roku a potem konieczne bylo wyrobienie. Kiedys takze nie chciano w ogole slyszec polskim dokumencie, honorowali tylko tzw miedzynarodowe prawo jazdy z Polski. W sumie skad policja ma wiedziec czy pokazuje im sie prawo jazdy czy karte wedkarska? Na miedzynarodowym jest chyba cos po angielsku napisane.

    Odpowiedz
  5. Kara

    Opowieść o tym, jak się zdaje prawko w Stanach zawsze wkurza moich znajomych, którzy robili to w Polsce i wydali kupę pieniędzy na kursy, a do egzaminu podchodzili po kilka razy. Miałam przyjemność przechodzić przez to dwa razy, bo kiedy po 10 latach wróciłam do USA, nie było mnie już w systemie i musiałam powtórzyć wszystkie testy. Nie miałam czasu nawet raz porządnie przeczytać książki z zasadami, ale zrobiłam tylko jeden błąd. Większość pytań jest na logikę i jeśli ktoś jeździł autem, to odpowie na nie bez przygotowania. Egzamin praktyczny trwał za każdym razem nie dłużej niż 15 minut i egzaminator był chyba bardziej skupiony na rozmowie ze mną (pierwszy raz: dlaczego jestem w USA), a drugi (czy Putin zaatakuje Polskę). Miło, szybko i przyjemnie. Zdawałam w Chicago i po zrobieniu zdjęcia na miejscu, po 5 minutach dostałam gotowy dokument do ręki. Dlatego lepiej wydać kasę na bilet do Stanów i zdać tam prawko niż użerać się z naszym polskim systemem :)

    Odpowiedz
  6. Kasia

    Jeśli jedzie się autem z ręczną skrzynią biegów, to egzaminatorowi automatycznie zapala się błysk podziwu w oku :)

    Odpowiedz
  7. Kamila

    Po prostu „Ameryka!”. I nie przypuszczam, ze statystyki dot wypadkow sa gorsze niż u nas;) ja w latach afer lapowkarskich z udziałem instruktorów i egzaminatorów zdawałam egzamin praktyczny 7 razy ;) a to nie zerknelam w lusterko, a to nie włączyłam świateł, a to za długo jechałam lewym pasem ( mimo ze na naszych autostradach ma sie wrażenie, ze ruch odbywa sie tylko lewym pasem,..), powiedziałam ze nie dam w łapę i powtórki kosztowały mnie więcej niż gdybym to zrobiła:/ teraz chyba jest z tym lepiej, ale plac manewrowy nadal chyba jest zmora wielu osób. A może z nami Polakami tak trzeba:/? Na ostro, bo inaczej za bardzo cwaniakujemy? A może słabo egzekwujemy prawo i nie możemy pozwolić sobie na taka ” nonszalancję” w przyznawaniu jakichkolwiek uprawnień?

    Odpowiedz
  8. Karol

    Swego czasu czytałem dużo o tym czy polskie prawko pozwala na jazdę w USA. Spotkałem się z wieloma sprzecznymi opiniami. Moje wątpliwości nie zostały rozwiane. Wiecie może jak wygląda ta kwestia?

    Odpowiedz
    • JaiOn.pl

      Jakto nie, napisałam na samym początku, że „Przystępowanie do egzaminu to nic przyjemnego, a wiedzieliśmy, że prawo jazdy z Polski jest uznawane w USA do czasu, gdy jest się rezydentem czyli posiada się zieloną kartę.” :)

      Odpowiedz
      • Krystian

        Jako TURYSTA na polskim prawo jazdy jeździłem w USA bez żadnego problemu – głównie w IL (2 razy zatrzymywała mnie policja i wszystko było ok, ewentualnie zamiast spisywać z prawka to pytali mnie o rzeczy typu: kolor oczu i wzrost.)

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.