Często wracam myślami do czasów mieszkania w Monterey i zachwycania się oceanem, który mieliśmy na wyciągnięcie ręki. Była to magiczna zima, bez śniegu i z właściwie nieustannie towarzyszącym słońcem. Temperatura w nocy spadała do zera i to były najzimniejsze chwile. Poza tym, ok 10-15 stopni w ciągu dnia i co rano śniadanie z herbatą na tarasie.

blog_o_ameryce_usa_taras_herbata_ocean

Nawet jak dziś o tym pomyślę, tutaj, w Południowym San Francisco, to tęsknię za tamtym miejscem…

A tak właśnie próbowaliśmy łapać wiele chwil i widoków :)

jaion_blog_o_usa_ameryka_ocean_fotograf

blog_o_ameryce_ameryka_usa_brzeg

Więcej postów na temat Monterey:

– Magia i czar vs. Halo-Ziemia!
– Miasto na górce
– Monterey po drugiej stronie lustra
– Kilka Słów Wstępu

Podobne Posty

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.