Uwaga, będzie bolało. Tzn. boleć mogą oczy od niesamowitych widoków, jakie mamy przed/pod/za naszym obecnym mieszkaniem.

Przed wylotem do Polski (luty 2017) wyprowadziliśmy się z domu, w którym mieszkaliśmy 3 lata, i o którego sąsiedztwie pisałam tutaj i tutaj. A wcześniej mieszkaliśmy tutaj. Wiedzieliśmy, że po powrocie czeka nas szukanie nowego miejsca. Co ciekawe, rozglądaliśmy się za czymś już w styczniu, i takie ładniejsze mieszkania 2BR (3 pokoje) w podobnej okolicy kosztowały ok $2,900. Szału nie ma, ale wyboru wielkiego też nie, więc mieliśmy je na oku na czas powrotu. Wracamy w połowie marca, a te same mieszkania na tym samym osiedlu bagatela $3,800! ? Nie tylko one podrożały o $900 w 2 miesiące, ale generalnie rynek nagle skoczył o 30%. Byliśmy w szoku lecz szybko pogodziliśmy się z tym, że będziemy zmuszeni wynająć coś mniejszego.

Jednak i nas RAZ dopadło szczęście. Na drugi dzień rano na 'wysławianym’ już przeze mnie wielokrotnie portalu Craigslist.org znalazłam sensownie zapowiadające się mieszkanie w pierwotnej półce cenowej, w oryginalnej okolicy, bo na wzgórzach. Na miejscu pojawilismy się w 30 minut. Gdy tylko przekroczyłam próg mieszkania, oniemiałam na widok tego, co jest za oknem. Od razu zapytałam właściciela, czy możemy je mieć!

Zobacz też: Jak wygląda Dolina Krzemowa?

Dopiero później zorientowałam się o kolejnych zaletach, nie wspominając o kortach tenisowych i podgrzewanych basenach. Na szczęście właściciel nie kręcił nosem tylko od razu przeszliśmy do konkretów. Jest to niewątpliwie efekt tego, że 'pierwsze kroki’ stawiamy tutaj już od 5 lat. Na początku naszej drogi rozmowa wyglądałaby inaczej, a mieszkania raczej byśmy nie dostali.

Klucze mieliśmy już kolejnego dnia. Od tamej pory pomału odkrywamy ścieżki i widoki, które nam tutaj towarzyszą. Pomału, bo ledwo zdążam choć raz w tygodniu usiąść na kanapie i popatrzeć na widok z dużego pokoju ?‍♀️. Ale nawet jadąc samochodem widok mamy nie-sa-mo-wi-ty! Nie tylko na Dolinę, ale też są odcinki, z których widać San Francisco. Dodam, że na śniadanie i obiad przychodzą pod nasze okna jelenie, a idąc na basen musimy uważać, by nie podeptać jaszczurek. Istny rezerwat.

RAZ! Raz mogę powiedzieć, że coś się samo UDAŁO. Obejrzyjcie zdjęcia ??

P.S. Zawsze pytacie, jakim sprzętem robimy foty, więc oprócz iPhone 7, którego używam ostatnio najwięcej (bo jest pod ręką), to fotografujemy Canonem 6D i Canonem 70D, a ostatnio zaopatrzyliśmy się też w najnowszy DJI Phantom 4 – niebo w dronie!

dolina-krzemowa-kalifornia-2

dolina-krzemowa-kalifornia-1

Weekend! #california #wonderland #poolday

A post shared by Sylwia Gorajek (@sylwia.gorajek) on

dolina-krzemowa-kalifornia-28

dolina-krzemowa-kalifornia-27

dolina-krzemowa-kalifornia-26

dolina-krzemowa-kalifornia-30

dolina-krzemowa-kalifornia-29

dolina-krzemowa-kalifornia-25

dolina-krzemowa-kalifornia-24

dolina-krzemowa-kalifornia-23

dolina-krzemowa-kalifornia-22

dolina-krzemowa-kalifornia-21

dolina-krzemowa-kalifornia-20

dolina-krzemowa-kalifornia-19

dolina-krzemowa-kalifornia-18

dolina-krzemowa-kalifornia-17

dolina-krzemowa-kalifornia-16

dolina-krzemowa-kalifornia-15

dolina-krzemowa-kalifornia-14

dolina-krzemowa-kalifornia-13

dolina-krzemowa-kalifornia-12

dolina-krzemowa-kalifornia-11

dolina-krzemowa-kalifornia-10

dolina-krzemowa-kalifornia-9

dolina-krzemowa-kalifornia-8

dolina-krzemowa-kalifornia-7

dolina-krzemowa-kalifornia-6

dolina-krzemowa-kalifornia-5

dolina-krzemowa-kalifornia-4

dolina-krzemowa-kalifornia-3

dolina-krzemowa-kalifornia-100

I te domy!
Normalnie Hollywood w Dolinie Krzemowej, co?

Podobne Posty